Listy Małego człowieka do Dużego • Świat dziecka
Droga Mamo, drogi Tato,
dorośli to chyba wcale nie rozumieją dzieci. I zapomnieli już jak to jest być dzieckiem. Wam się wydaje, że ja myślę i czuję tak jak wy. Tymczasem ja patrzę na świat zupełnie inaczej.
Chociażby dlatego, że jestem o ok. 1 m niższy od was. Mam krótsze nogi i ręce. Bardzo szybko chodzicie i denerwujecie się, że ja idę wolniej. Za wolno jak dla Was. Zwłaszcza kiedy się spieszycie. A ja po prostu nie dam rady szybciej. 1 wasz krok to moich 5. Ręka mi drętwiej jak długo trzymam ją w górze, dlatego się Wam wyrywam. Trudno mi nadążyć za Wami, a gdy mam ochotę się zatrzymać popatrzeć na kwiaty, na fajnego owada i na nowego szczeniaka sąsiadów to już w ogóle jest katastrofa.
Często próbuję sięgnąć po zabawki z półki – tej wysokiej w moim pokoju i zwykle ona na mnie spada. Wtedy słyszę:” no i widzisz co narobiłeś, nie ruszaj tego bo znowu spadnie”. A ja po prostu do niej nie dostaję nawet gdy stanę na paluszkach. (Czasami mówicie, że jestem ciamajdą…)
No i wcale mnie nie słuchacie. Tylko dużo mówicie. Zwłaszcza uwielbiacie wydawać polecenia i zakazy.
Zupełnie nie obchodzi Was co ja myślę i czuję. Myślicie czasem, że jesteśmy jedną istotą. Wyobraźcie sobie, że ja czasem nie jestem głodny, mimo że Wy tak, albo że nie jest mi zimno, a Wam tak. Mamo pamiętasz, jak byliśmy na plaży? Prosiłaś, żebym się ubrał, bo zimno. Odpowiedziałem, że jest mi ciepło, a ty na to: „głupstwa gadasz, jest Ci zimno”. To jakiś absurd. Tato ostatnio karmiłeś mnie obiadem. Nałożył dla mnie i dla siebie takie same wielkie porcje. Nie nadążałem gryźć. Dawałeś mi szybko i dużo na raz. Krzyczałeś, żebym się pospieszył i nie marudził. Na moje protesty, że już dosyć odpowiedziałeś: „nie grymaś i jedz, bo jeszcze za mało zjadłeś i zaraz będziesz na pewno głodny i nie mam zamiaru cię znowu karmić”. A w telewizji mówili, że to nie zdrowo tak w siebie wpychać i lepiej jeść mniejsze porcje, a częściej. Przez to tylko kłopoty z nawagą są, a najeść się na zapas nie da. Tato mój żołądek jest mniejszy niż twój (i to kilka razy).
Bardzo Was proszę drodzy Rodzice – spójrzcie na świat moimi oczami, choć przez chwilę. To Wam na pewno pomoże mnie zrozumieć. Bo świat małego dziecka jest zupełnie inny od świata dorosłych. A ja jestem odrębnym bytem. Proponuję taką zabawę: klęknijcie na kolana i w takiej pozycji postarajcie się przejść z mojego pokoju do kuchni. Zmierzcie sobie czas, który wam na to zejdzie. Rozglądnijcie się, czy łatwo Wam sięgnąć po rzeczy, których potrzebujecie? Spójrzcie z dołu na kogoś dorosłego. Wygląda na olbrzyma? Pomyślcie, jak może wyglądać, gdy się złości i krzyczy. Wyobraźcie sobie spacer, podczas którego trzymacie osobę dorosłą za rękę. Czy jest Wam wygodnie? Nadążacie? A teraz tato nakarm mamę. Szybko podawaj kolejne kęsy. A porcję daj taką jak dla osoby dorosłej. Mamo, wiesz tobie często jest zimno, a tacie ciepło. Ubierz go w bluzę i powiedz, że na pewno jest mu zimno, choćby protestował. I w ogóle nie zwracaj uwagi na to co mówi.
Życzę wielu refleksji.
Pozdrawiam,
Wasze dziecko
Najnowsze komentarze